Donald Tusk i Wołodymyr Zełenski uzgodnili, że na terenie Polski zostanie sformowany, wyszkolony i uzbrojony "ukraiński legion". Dlaczego jednostki nie nazwano dywizją, brygadą, pułkiem? - Nikt nie wie, ilu żołnierzy liczy legion. Ambicje polityków są duże, a tutaj trudno ocenić, ilu ochotników się zgłosi - uważa gen. Roman Polko.