W mediach społęcznościowych ukazał się kolejny materiał wideo, który potwierdza wysokie umiejętności ukraińskich operatorów dronów. Bezzałogowiec wyeliminował bez większego trudu rosyjskiego żołnierza, który schował się w kanale. Zabawa w kotka i myszkę trwała tym razem krótko...
W sobotę 6 lipca nad naszym krajem, w okolicach przesmyku suwalskiego, krążył bezzałogowy statek powietrzny RQ-4 Global Hawk, który na co dzień patroluje sytuację m.in na Morzu Czarnym. Jest to powiązane z tym, iż na Białoruś dotarł transport chińskich żołnierzy, którzy mają brać udział we wspólnych ćwiczeniach antyterrorystycznych z Białorusinami.
Dość niespodziewanie rosyjscy żołnierze mogli doświadczyć "cudu" na ukraińskim froncie. Wszystko za sprawą drona, który nagle nadleciał i zrzucił ładunek. "Ciężko ranny" żołnierz natychmiast zeskoczył z noszy i uciekł w popłochu. Tak samo jak jego towarzysze, którzy udawali medyków i liczyli, że Siły Zbrojne Ukrainy ich nie zaatakują.
O szerokim spektrum zastosowania dronów w Ukrainie piszemy regularnie. Ich przydatność na polu walki jest dokumentowana codziennie. Na kolejnych materiałach wideo możemy przekonać się o ich skuteczności. Tym razem śmiercionośną siłę bezzałogowca poczuł pewien Rosjanin. Mężczyzna chciał oszukać przeznaczenie... łopatą.
Przed kilkoma dniami w internecie pojawił się zaskakujący film z wojny w Ukrainie. Widać na nim obraz z drona rozpoznawczego Rosjan, na którego drodze stanęła ukraińska załoga pamiętającego czasy radzieckie samolotu Jak-52. Jak się okazuje, Ukraińcy wykorzystują go do przechwytywania dronów.
Mauro Icardi odbudował karierę piłkarską w Galatasarayu Stambuł. Argentyńczyk jest uwielbiany przez kibiców tego zespołu. Po zdobyciu mistrzostwa Turcji, poświęcony napastnikowi został niezwykły pokaz dronów.
O dronach i ich szerokim spektrum zastosowania na ukraińskim froncie piszemy regularnie. Ukraińcy co chwile zaskakują swoją zaradnością i zacięciem konstruktorskim. Tym razem korzystając jedynie z bezzałkogowca, liny i ciągnącego się po ziemi haka skonstruowali bardzo skuteczne narzędzie dla saperów.
Do niecodziennej sytuacji doszło gdzieś w środku wojennej zawieruchy na Ukrainie. Zwiadowczy dron Sił Zbrojnych Ukrainy zauważył na polu pełnym min przeciwpancernych trzy sarenki. Operator bezzałogowca musiał zachować zimną krew, jeden niewłaściwy ruch wolantem sterującym drona byłby brzemienny w skutkach. Udało mu się pomóc dzikiej zwierzynie.
Ukraińscy żołnierze po raz kolejny pokazali swoje ogromne umiejętności. Na krótkim filmie, który pojawił się w mediach społecznościowych przed kilkoma dniami widać bowiem, jak dokonują oni skutecznego uderzenia w rozpędzonego quada. Jest to o tyle spore zaskoczenie, że zestrzelili go za pomocą lecącego dronu.
Kluczowa ukraińska jednostka 47. Brygada Zmechanizowana, pokazała kolejne nagranie z frontu pod Awdijiwką. W nadjeżdżający transporter BPW należącym do rosyjskiej grupy szturmowej uderzył dron. Tym razem rosyjska załoga może mówić o minimalnej karze.
Ukraińscy operatorzy dronów dostarczają internautom kolejny materiał z frontu, obnażając słabości wroga. Gdy dron kamikaze wleciał do kryjówki Rosjan w okolicach wsi Robotyne w obwodzie zaporoskim, ukazał się oczom operatora żołdak Władimira Putina z wyjątkowo nietypową "zbroją". Co założył?
Pomimo coraz intensywniejszych ataków ze strony Rosjan, Ukraina wciąż dzielnie się broni na linii frontu. 47. Brygada Zmechanizowana "Magura" Sił Zbrojnych Ukrainy pochwaliła się właśnie kolejnym widowiskowym uderzeniem w rosyjską jednostkę. Tym razem zniszczony został czołg T-72 wrogiej armii, załoga nie miała żadnych szans.
Czy w XXI wieku umiejętność walki za pomocą drewnianego kija może się przydać? Na to pytanie z całą pewnością może odpowiedzieć jeden z rosyjskich żołnierzy walczących w Ukrainie. To właśnie za pomocą tak starej i prostej broni, próbował on przegonić latającego nad nim drona. Operator nie mógł uwierzyć w to, co widzi na ekranie monitora.
Trudno wyobrazić sobie obecnie trwający konflikt w Ukrainie bez wykorzystywania dronów. Te niewielkie maszyny stały się nieodłącznym elementem ukraińskich ataków. Przekonał się o tym jeden z rosyjskich żołnierzy, który na polu walki spotkał się z jednym z nich.
Rosyjska agresja na Ukrainę trwa. Na jednym z opublikowanych nagrań widzimy, jak żołnierz na widok drona wykonuje nietypowy gest. "Rosyjski żołnierz używa Trójcy Świętej przeciwko dronowi" - napisano pod filmem. Dosłownie kilka sekund później zginął.
Ukraińcy pochwalili się filmem z udanego uderzenia dronem. Tym razem ich celem była łódź z siedmioma Rosjanami na pokładzie. Pomimo jej znaczącej prędkości, sterującemu dronem udało się trafić w nią perfekcyjnie. W efekcie maszyna została doszczętnie zniszczona.
W mediach społecznościowych pojawił się na film, na którym widzimy całkowicie zniszczony rosyjski czołg T-90M. To efekt pracy ukraińskiego drona "Baba Jaga", który sieje spustoszenie w armii Władimira Putina.
Majówka zazwyczaj kojarzy się z odpoczynkiem. Nie mieli go jednak strażacy i policjanci ze Świecia, którzy w nocy z 2 na 3 maja zostali zawiadomieni o płonącym samochodzie. Po przyjeździe na miejsce nie było ani świadków, ani kierowcy. Z tego powodu konieczne okazało się wykorzystanie drona.