"Zostałam bez mieszkania". Dramatyczna relacja obiegła internet
Martyna, młoda użytkowniczka TikToka, nagrała popularny materiał, jak niemal z dnia na dzień znalazła się bez dachu nad głową. Twierdzi, że winnym tej sytuacji jest pośrednik nieruchomości, z którego usług skorzystała.
Martyna jest mieszkanką Trójmiasta. Kobieta podzieliła się w internecie swoim doświadczeniem ze zmaganiami na rynku wynajmu. Opowiedziała, że przez pośrednika nieruchomości praktycznie z dnia na dzień znalazła się bez dachu nad głową. Jej historia poniosła się na TikToku, gdzie ma ponad 150 tys. wyświetleń.
Martyna chciała wynająć mieszkanie, do którego będzie mogła sprowadzić swojego psa. Po znalezieniu odpowiedniej oferty skontaktowała się z pośrednikiem nieruchomości i umówiła się na oglądanie lokalu. Po wizycie na miejscu zdecydowała się przystać na ofertę. Pośrednik wysłał jej wzór umowy, przykładowe rachunki i zapewnił, że ustali termin, aby dopełnić formalności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]
Znalazła ofertę mieszkania. Nagle została bez niczego
W międzyczasie Martyna znalazła kogoś na zastępstwo do mieszkania, które dotychczas wynajmowała. W umowie miała zapis, że ona musi się tym zająć, jeśli zamierza wyprowadzić się przed wygaśnięciem okresu wynajmu. Chętna osoba trafiła się bardzo szybko, dlatego kobieta wynajęła busa i zaczęła pakowanie rzeczy w starym gniazdku.
Nagle sprawy przybrały niekorzystny obrót. "Dostaję sms od pośrednika nowego mieszkania, że właściciele się rozmyślili. Od razu oddzwaniam z propozycją, żeby raz jeszcze ich zapytał, czy nie zmienią zdania, jeśli dodamy zapis w umowie, że jeśli nasz pies wyrządzi jakiekolwiek szkody, to pokryjemy wszystkie koszty. Zgodziłam się również, żeby podwójna kaucja była zapłacona od razu" - relacjonuje Martyna.
Mieszkanie z psem? Idealna oferta okazała się koszmarem
Pośrednik wrócił z propozycją od właścicieli, że wynajmą mieszkanie za kwotę wyższą o 500 zł od pierwotnie ustalonej. Martyna nie zgodziła się. Twierdzi, że pośrednik miał jej pomóc potem w szukaniu alternatywnego lokum, ale nie wywiązał się z obietnicy. "Zostałam bez mieszkania, bo oszukał mnie pośrednik nieruchomości" - uważa Martyna.
Historia Martyny ma szczęśliwe zakończenie. Kobiecie pomógł właściciel mieszkania, które wcześniej wynajmowała. Dzięki niemu znalazła nowe lokum, do którego mogła się wprowadzić razem z psem. Teraz ostrzega innych, aby zawsze podpisywali umowy w kontakcie z pośrednikiem nieruchomości i nie tylko.
- Umowa, umowa, umowa. Nie wierzymy na słowo - apeluje Martyna.
Popularne
- Krzysztof Bosak i "Mmmf free". Polityk szukał porno w internecie?
- Czy można sikać do morza? Naukowiec z TikToka wyjaśnia
- W Poznaniu zatrzymano pedofila. Umówił się z 13-latką
- Kasjer z Dino pochwalił się wypłatą. "Ciężka praca popłaca"
- Naga kobieta znowu obnaża się w Krakowie. "Żyję zgodnie z naturą"
- Wojtek Gola szuka adwokatów. Wypowiada wojnę hejterom i trollom?
- Próba zamachu na Trumpa. Ujawniono twarz młodego strzelca
- Straszenie uchodźcami trwa. Oskar Szafarowicz nie przestaje
- Książulo i knajpa dziewczyny Buddy. Ceny wbiły go w fotel