Sezon na grzybobranie w pełni, ale niewielu grzybiarzy wie, że za nieprzestrzeganie przepisów można dostać wysoką karę, wynoszącą nawet pięć tysięcy złotych. Są miejsca, których grzybiarze powinni unikać.
Miłośnicy leśnych wędrówek i poszukiwania grzybów zacierają ręce. Z reguły gorące dni lipca i jego wilgotne noce sprawiały, że koszyki były pełne. Teraz grzybiarze z całej Polski przekazują niepokojące wiadomości.
Sezon na jagody (i jagodzianki) trwa w najlepsze. Wiele osób samodzielnie wybiera się do lasu, by zebrać owoce, co może grozić mandatem. Warto wiedzieć, w jakich przypadkach możemy spodziewać się kary pieniężnej.
Leśnicy z Nadleśnictwa Garwolin opublikowali w mediach społecznościowych nagranie, na którym uchwycili bardzo rzadki gatunek węża. Czy powinniśmy się go obawiać? Lepiej wiedzieć, jak wygląda, zanim spotkamy go w lesie.
Często mylony jest z wężem, jednak nim nie jest. Nic więc dziwnego, że spotykając go na swojej drodze, możemy nieźle się wystarczyć. Czy jednak jest niebezpieczny i jakie dokładnie tereny zamieszkuje? Sprawdźcie.
W trakcie spaceru po lesie naszą uwagę może zwrócić żółta maź, która przypomina swoim wyglądem piankę montażową. Masło czarownicy nie jest jednak ani grzybem, ani rośliną, ani nawet bakterią. Czym więc jest ta tajemnicza wydzielina?
Leśnicy przypominają, by podczas wędrówek, uważnie zerkać pod nogi i nie nadepnąć np. na węże. Warto jednak nauczyć się odróżniać niejadowite gatunki od żmij. Szczególnie jeden wąż jest z nią często mylony - uczulają pracownicy Nadleśnictwa Kędzierzyn.
Są bardzo małe, a przez to jeszcze bardziej niebezpieczne, ponieważ trudno je zauważyć. Często wyglądają jak pieprzyki na ciele. Właśnie teraz w Polsce pojawiły się nimfy kleszczy. Co to takiego? Jak się przed nimi uchronić? Już czają się w trawach.
Srogoń napastnik to jeden z owadów, którego możemy spotkać w polskich lasach. Choć nie jest agresywny, w sytuacjach, gdy poczuje się zagrożony, a nie zdąży uciec, może boleśnie ukąsić.
W maju i czerwcu las pełen jest "maluchów". Młode sarny, jelenie i dziki dopiero co przyszły na świat i cały czas podążają śladami mamy. Pod żadnym pozorem nie można ich dotykać. Należy uważać również na swoje psy.
Gady w wielu osobach budzą lęk i obrzydzenie, a szczególnie złą sławą cieszą się węże. Spotkanie z nimi zwykle wywołuje nerwowe reakcje, jednak nie zawsze jest ona uzasadniona. Szczególnie jeśli na naszej drodze pojawi się padalec, który wężem wcale nie jest. To gatunek chroniony.
Oleica krówka to dziwnie wyglądający chrząszcz, którego można spotkać na terenie całego kraju. Gdy zajdziemy mu drogę, lepiej go nie denerwować. Potrafi wydzielać ciecz, która zawiera silnie trujący związek chemiczny.
Kleszcze to małe, ale niezwykle sprytne pasożyty, które mogą zaatakować nas nawet podczas krótkiego spaceru. Leśnicy mówią, co zrobić po powrocie do domu, by mieć pewność, że pajęczaki te nie ukryły się gdzieś na naszym ciele.
Razem ze wzrostem temperatur coraz chętniej wybieramy się na spacery po parkach czy lasach. Karkonoski Park Narodowy apeluje do turystów o uważność i patrzenie pod nogi.
Kleszcze ponownie atakują. Niestety przez ciepłą zimą oraz wilgotną wiosnę, pajęczaki te mają idealne warunki do życia. Eksperci szacują, że w tym roku pojawi się ich rekordowa ilość. Mimo że staramy się uniknąć spotkania ich na swojej drodze, istnieją miejsca, gdzie ryzyko jest ogromne.
Piękna pogoda zachęca do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Znacznie częściej decydujemy się m.in. na wycieczkę do lasu. Jeśli chcielibyśmy jednak zabrać jego "cząstkę" do domu, musimy mieć się na baczności. Tego typu zachowanie może nas słono kosztować.
"Zbieranie poroża jest dozwolone, jednak należy przestrzegać kilku podstawowych zasad" - informują Lasy Państwowe. Początek marca to najlepszy moment, by ruszyć na poszukiwania. Stawka jest wysoka.
"Ciepło i wilgotno. Wędrując po lesie, można spotkać aktywne salamandry" - przekazało Nadleśnictwo Baligród. Pierwsze płazy są już widywane w bieszczadzkich lasach. Choć nie atakują ludzi, mogą być dla nas niebezpieczne.
O tym, że ludzie potrafią wyrzucać śmieci do lasów, mówi się niestety regularnie. Pracownicy nadleśnictwa Siewierz podzielili się kolejnym znaleziskiem, które - jak podkreślili - może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia zwierząt.
Czasami spacerując beztrosko po lesie, możemy poczuć bardzo charakterystyczny zapach Maggi. Niestety to znak, że w pobliżu spaceruje dzikie zwierzę. Z całą pewnością nie chcielibyście stanąć na jego drodze.
Karkonoski Park Narodowy podzielił się w mediach społecznościowych wyjątkowym zdjęciem, na którym widać białe strzępki. Nie są to jednak siwe włosy ani sierść psa, a coś zupełnie innego.
Świat zwierząt skrywa wiele interesujących ciekawostek. Lasy Państwowe opublikowały w mediach społecznościowych niezwykłe nagranie, które jest najlepszym dowodem na to, że natura potrafi być naprawdę zaskakująca.
Październikowi spacerowicze bieszczadzkich szlaków mogą natknąć się na prawdziwego dziwoląga. Ten okaz spokojnie mógłby robić za dekorację na Halloween. Leśnicy uspokajają, że to, co rozgościło się w lasach, nie jest jednak zmutowaną ośmiornicą.
Gdy je widzimy na leśnej ściółce, zwykle zupełnie nie zawracamy sobie nimi głowy. To błąd! Na kilkudziesięciu kilogramach możemy sporo dorobić do pensji. Następnym razem, gdy będziesz w lesie lub na podwórku, zwróć na nie uwagę.
Trwa gorący sezon na grzyby, a miłośnicy takiej formy spędzania czasu prześcigają się w wyszukiwaniu najlepszych i najsmaczniejszych okazów. Podczas pozornie odprężającego spaceru, pewien widok może skutecznie podnieść ciśnienie.