Oświadczyny na korcie centralnym. Wybranka niczego się nie spodziewała

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Wimbledon / Na zdjęciu: oświadczyny na kortach Wimbledonu
Instagram / Wimbledon / Na zdjęciu: oświadczyny na kortach Wimbledonu
zdjęcie autora artykułu

Piątek na korcie centralnym Wimbledonu rozpoczęła wyjątkowa chwila dla pewnej pary. Po 15 latach związku Gabriele Pamboni postanowił oświadczyć się swojej wybrance. Wybór miejsca nie był przypadkowy.

W tym artykule dowiesz się o:

Wimbledon jest turniejem, który ma bardzo bogatą historię i tradycje. Tylko na wielkoszlemowych kortach w Londynie funkcjonuje bowiem zasada, że uczestnicy zmagań powinni występować w białych strojach. Jest to jeden z elementów, który tworzy niepowtarzalny klimat tej imprezy. Nie powinno więc dziwić, że cieszy się ona ogromną sympatią kibiców.

Przykładem może być mieszkająca w stolicy Wielkiej Brytanii para. Mowa o Gabriele Pambonim i Annalisie Leoni, która w piątek udała się na Henamn Hill, czyli największą strefę dla kibiców ulokowaną obok kortu centralnego w Londynie. - Oboje kochamy Wimbledon i nie mogliśmy znaleźć lepszego miejsca na ten moment. To był wyjątkowy dzień dla nas obojga - powiedział Pamboni w rozmowie z "Daily Mail".

O jakim momencie mowa? Para kilka dni wcześniej świętowała 15. rocznicę związku. Mężczyzna postanowił uczcić to wydarzenie w wyjątkowy sposób. Okazuje się, że wspólne oglądanie tenisowych zmagań na Henman Hill było tylko pretekstem. Przed początkiem piątkowej rywalizacji zabrał swoją wybrankę na kort centralny, gdzie się jej oświadczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Rajskie wakacje reprezentanta Polski

Leoni nie kryła ogromnego zaskoczenia, ale też wzruszenia, że tak ważna chwila miała miejsce w wyjątkowym dla nich miejscu. Pamboni dodał, że jego obecnie już narzeczona niczego się nie spodziewała. Sam nie krył z kolei radości, że wszystko poszło zgodnie z jego planem. Nagranie z tej sytuacji zostało umieszczone w mediach społecznościowych Wimbledonu.

To nie pierwszy przypadek, kiedy kort centralny w Londynie był miejscem oświadczyn. Podobna sytuacja miała miejsce w półfinale turnieju singlowego pań w 1996 roku, w którym Steffi Graf zmierzyła się z Kimiko Date. "Steffi, wyjdziesz za mnie?" - usłyszała w pewnym momencie legenda niemieckiego tenisa.

Zawodniczka wybuchła śmiechem, a po chwili zdecydowała się na zabawną ripostę. "Ile masz pieniędzy?" - rzuciła w stronę fana. Sytuacja ta rozbawiła zgromadzonych na trybunach kibiców, którzy nagrodzili Niemkę gromkimi brawami. Graf nie tylko pokonała wówczas Japonkę, ale też sięgnęła po końcowy triumf.

Zobacz także: Niemiec nagle zwrócił się do Guardioli. Hit sieci Burza na Wimbledonie. Podjęła decyzję i zepsuła pożegnanie legendzie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty