Grbić postawił na znane twarze. Ryzykowna gra trenera w walce o złoto [OPINIA]

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Justyna Serafin/Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Bartłomiej Bołądź i Łukasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin/Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Bartłomiej Bołądź i Łukasz Kaczmarek
zdjęcie autora artykułu

Trener Nikola Grbić wybrał skład na igrzyska olimpijskie. Selekcjoner reprezentacji Polski postawił na siatkarzy, którzy nie są w najlepszej formie, ale dobrze ich zna. Czy te decyzje dadzą Polsce wymarzone złoto, wkrótce się okaże.

Nikola Grbić ogłosił trzynastkę zawodników, która pojedzie do Paryża na igrzyska olimpijskie. Niektóre decyzje wydają się zaskakujące i mogą budzić wątpliwości.

Serb postawił bowiem na zawodników, którzy są sprawdzeni w boju. Nie za bardzo patrzył na ich aktualną formę, którą prezentowali podczas Ligi Narodów, a także w trakcie sezonu klubowego. Liczyli się dla niego głównie ci żołnierze, których zna i ufa.

Przez ostatnie kilka tygodni zastanawialiśmy się, czy do Paryża jako drugi atakujący pojedzie Łukasz Kaczmarek czy Bartłomiej Bołądź. Ten pierwszy został bohaterem ubiegłorocznego sezonu reprezentacyjnego i był najlepszym atakującym świata. Poprowadził Polskę do złota mistrzostw Europy i Ligi Narodów. W tym roku mierzył się jednak z problemami mentalnymi, które miały wpływ na jego formę sportową. Kaczmarek schudł 7 kilogramów i choć zarzekał się, że fizycznie już czuje się dobrze, to ślady problemów było widać na boisku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma 41 lat i jej uroda wciąż jest zniewalająca

Z kolei 29-letni Bartłomiej Bołądź ma sezon życia. W meczu z Serbią uzyskał zawrotne 77 proc. skuteczności w ofensywie. W półfinale Ligi Narodów z Francją spisał się lepiej niż Łukasz Kaczmarek, bo uzyskał 54 proc. skuteczności w ofensywie, a ten drugi tylko 27 proc. Wydawało się, że zasługuje na wyjazd do Paryża, mimo braku doświadczenia w wielkich imprezach. Nikola Grbić zdecydował jednak inaczej i powołał Łukasza Kaczmarka.

Selekcjoner kierował się tutaj zasadą, że sportowy "sufit" Łukasza Kaczmarka jest wyżej zawieszony niż Bartłomieja Bołądzia. Kaczmarek w formie może nam wygrać olimpijskie złoto. Pytanie, czy w dwa, trzy tygodnie zbuduje formę.

Obecnie Bartłomiej Bołądź, w mojej opinii, dałby drużynie więcej niż Kaczmarek. I to właśnie jego brałbym na igrzyska olimpijskie jako drugiego atakującego, a Kaczmarka jako rezerwowego. Jeśli Grbić przestrzeli z tym wyborem, spadnie na niego ogromna krytyka.

Bołądź pojedzie jednak do Paryża, ale jako rezerwowy. W tym sezonie MKOl dopuszcza na igrzyska reprezentacje w formacie 12+1. Ten dodatkowy zawodnik będzie mógł zastąpić kogokolwiek ze składu w wypadku kontuzji, a jeśli tego nie zrobi i nie wystąpi w żadnym spotkaniu, to nie dostanie medalu. To niesamowicie niewdzięczna rola. Nikola Grbić zdecydował się ją powierzyć właśnie Bołądziowi. To sygnał, że nie jest do końca pewny dyspozycji Kurka oraz Kaczmarka i bierze pod uwagę potencjalny uraz kapitana naszej kadry. Kurek stracił sporą część ubiegłego sezonu właśnie z powodu kontuzji i trener woli po prostu dmuchać na zimne.

Choć po ostatnich słowach prezesa Sebastiana Świderskiego można było odnieść wrażenie, że to właśnie Bartosz Bednorz pojedzie do Paryża w roli rezerwowego, to stało się jednak inaczej. Przyjmujący został odrzucony i na tę decyzję mogła mieć wpływ słaba końcówka półfinału Ligi Narodów z Francją (2:3), w której nie skończył kilku ataków, a także został zablokowany. Według Grbicia nie jest żołnierzem na najważniejsze momenty.

Ostatnim znakiem zapytania była pozycja libero. Na igrzyskach wystąpi Paweł Zatorski, który o miejsce w składzie walczył z Jakubem Popiwczakiem. I tutaj Grbić kierował się doświadczeniem, choć nie można powiedzieć, by temu drugiemu nie dawał szans. Zawodnik Jastrzębskiego Węgla ich nie wykorzystał i do Paryża pojedzie Zatorski.

Personalia nie są jednak najważniejszą kwestią. Powiedzmy sobie jasno: ci siatkarze mają sporą szansę, by wygrać złoto olimpijskie. Niemal każdy z trzynastki ma tyle jakości, by w kluczowych momentach zdobywać punkty i dać Polakom zwycięstwo.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj więcej: Grbić zadecydował! Oto skład reprezentacji Polski na IO w Paryżu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty