Jeden niedrogi składnik, wiele apetycznych możliwości. Jak wykorzystać pieczarki w ulubionych potrawach?

Pieczarki towarzyszą nam od wieków. Stały się na tyle powszechne, że często nie są brane na poważnie, podobnie jak ziemniaki. Jednak warto wiedzieć nie tylko o ich właściwościach zdrowotnych, ale również o kulinarnej uniwersalności. Skąd pochodzą? Jakie korzyści płyną z dodania ich do diety? Jak można je wykorzystać?

Historia pieczarek rozpoczyna się w Chinach, gdzie w XVI w. zadebiutowała w tamtejszej kuchni. Jednak pionierami profesjonalnej uprawy tych grzybów są Francuzi. Nad Wisłę grzyb ten dotarł w XIX w. dzięki zafascynowaniu naszych krajan kulturą i kuchnią francuską. Dzisiaj Polska jest pieczarkowym potentatem Europy. Choć teraz traktujemy pieczarkę i jej obecność w nawet najprostszych daniach jako coś oczywistego, to jeszcze w XIX w. była porównywana do… trufli.

Czy zastanawialiście się kiedyś nad korzyściami zdrowotnymi płynącymi z włączenia pieczarek do swojej diety? Jeśli nie, zdecydowanie powinniście to zrobić. Są one bogate w białko i błonnik, a także stanowią doskonałe źródło witamin z grupy B i D, selenu, miedzi i potasu. To czyni je świetnym wyborem zarówno dla wegetarian, jak i miłośników mięsnych potraw.

Pieczarki są też zdrowe dla skóry dzięki obecnym w nich antyoksydantom, które zwalczają wolne rodniki. Zawarty w nich błonnik wspiera z kolei układ pokarmowy.

Pieczarki są niskokaloryczne, a równocześnie sycące, a więc odpowiednie dla osób na diecie. Według różnych wyliczeń w 100 g pieczarek znajduje się od 22 do 28 kcal oraz od 3 do 5 g węglowodanów pochodzenia roślinnego. Co dodatkowo i dla wielu osób ważne - mają niski indeks i ładunek glikemiczny, więc mogą być z powodzeniem stosowane przez pacjentów z insulinoopornością oraz cukrzycą typu 2.

Z racji szerokiej dostępności i niskiej ceny pieczarki mogą być stosowane w kuchni codziennie. Sezon na pieczarki trwa cały rok! Jak je spożywać? Sposobów wydaje się być nieskończenie wiele, a niektóre z nich mogą naprawdę zaskoczyć. Najrzadszą i jednocześnie najprostszą formą jest po prostu jedzenie surowych pieczarek, oczywiście po uprzednim dokładnym oczyszczeniu. W tej formie mogą być np. składnikiem sałatki lub dodatkiem do kanapek. Szczypta soli pomoże surowej pieczarce pokazać swój smakowy bukiet.

Pieczarki można też ugotować i zrobić z nich zupę. W prostej wersji wystarczy wrzucić do garnka pieczarki pokrojone w kostkę, dodać włoszczyznę i bulion. Wzbogaci ją o liść laurowy, ziele angielskie, marchewka i ziemniaki. Jeżeli całość zmiksujecie za pomocą blendera, otrzymacie pyszny krem pieczarkowy.

Ciepłe dni sprzyjają spotkaniom przy grillu, a do towarzystwa można też zaprosić pieczarki. Wystarczy je umyć i oderwać nóżki. Te ostatnie przełóżcie do miski wraz z czosnkiem, solą i oliwą, a następnie zblendujcie i dodajcie posiekaną pietruszkę. Potem wystarczy już tylko umieścić masę w kapeluszach i wrzucić na ruszt. Pieczarki można też piec w piekarniku, dodać do pizzy, makaronu lub risotta. W przypadku potraw mięsnych warto je zaserwować w formie sosu z pieczarek, cebuli, masła, mąki i bulionu.

Słusznie się domyślacie, że to jeszcze nie koniec. Pieczarki można też np. zamarynować. Do zalewy należy użyć wody, octu spirytusowego, cukru i soli, a w słoikach umieścić ziele angielskie, listki laurowe, nasiona gorczycy, pieprz czarny i marchew. Małe pieczarki nadają się także do kiszenia. Należy je oczyścić, obciąć kapelusze, ułożyć w słoiku na zmianę z przyprawami, zalać solanką i odstawić. W wersji małosolnej wystarczy 48 godz. leżakowania, a w bardziej słonej mogą się kisić nawet tydzień. Czy wspominaliśmy już o suszonych pieczarkach?

Jak widzicie, pieczarki mają bardzo wiele zastosowań i choć ich ceny są zdecydowanie niższe niż trufli, to należy traktować je równie poważnie. Będą doskonałym składnikiem diety dla wegan, wegetarian i mięsożerców, ponieważ łączą niską kaloryczność z bogactwem białka i węglowodanów pochodzenia roślinnego. Do tego łatwo i szybko przyrządzicie je na wiele sposobów.