Trwa ładowanie...

Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy

Miss Polonia 2011 wyjechała na wakacje do Tajlandii, co okazało się doskonałą sposobnością do zareklamowania zaprojektowanej przez nią strojów plażowych. Marcelina Zawadzka opublikowała zdjęcia, od których może zrobić się gorąco.

Marcelina Zawadzka Marcelina Zawadzka Źródło: Instagram.com, marcelina_zawadzka
d1k1v2m
d1k1v2m

Marcelina Zawadzka uważana jest za jedną z najatrakcyjniejszych kobiet w Polsce. Nietuzinkowa uroda i powalający uśmiech zapewnił jej tytuł Miss Polonia 2011, co było jej przepustką do kariery w show-biznesie, a z czasem zyskała status gwiazdy.

Pochodząca z Malborka miss szybko rozpoczęła pracę przed kamerami. Była prezenterką w różnych programach, jednak dopiero w 2015 r., wraz z przejściem do TVP, zyskała prawdziwą rozpoznawalność. Najpierw współprowadziła "Pytanie na Śniadanie", później pojawiała się w "The Voice of Poland". Obecnie była uczestniczka konkursów piękności współprowadzi reality-show "Farma" w Polsacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Marcelina Zawadzka o zakończeniu pracy w TVP: "To było zawieszenie"

W ostatnim czasie Marcelinę Zawadzką najbardziej jednak absorbuje podróżowanie i praca w mediach społecznościowych. Miss Polonia 2011 miała też szansę sprawdzić się w roli projektantki w znanej marce bieliźnianej. Jej autorska kolekcja strojów plażowych trafiła do sklepów, a celebrytka intensywnie reklamuje zmysłowe wdzianka na swoim profilu na Instagramie.

d1k1v2m

Nawet wyjazd do Tajlandii okazał się dla Zawadzkiej doskonałą okazją do promocji. Opublikowała całą serię zdjęć, na których pozuje na plaży na tle zachodzącego słońca w brązowym kostiumie i kapeluszu. Strój idealnie podkreślił wysportowane ciało gwiazdy.

Petarda?

Marcelina Zawadzka Licencjodawca
Marcelina ZawadzkaŹródło: Licencjodawca, fot: AKPA
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1k1v2m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1k1v2m