Nowy wymóg w autach. Będą wiedzieć o 5 sekundach jazdy

Moduł EDR często montowany jest  w kierownicy
Moduł EDR często montowany jest w kierownicy
Źródło zdjęć: © WP Autokult
Aleksander Ruciński

07.07.2024 08:52, aktual.: 07.07.2024 11:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Unia Europejska kładzie coraz większy nacisk na bezpieczeństwo drogowe, co znajduje swoje odzwierciedlenie w nowych, obowiązkowych elementach wyposażenia pojazdów. 7 lipca 2024 roku do listy wymogów dołączy moduł EDR, czyli "czarna skrzynka".

EDR to skrót od Event Data Recorder, co oznacza po prostu rejestrator zdarzeń. Takie urządzenia nie są żadną nowością. Znajdziemy je w wielu pojazdach, a od lipca 2022 roku również w samochodach homologowanych po tym terminie. Modele homologowane wcześniej, jak dotąd nie musiały być wyposażane w moduł EDR (choć nierzadko go mają). Teraz ma się to zmienić.

Od 7 lipca 2024 roku EDR staje się obowiązkowym wyposażeniem wszystkich nowych aut osobowych homologowanych na terenie UE. Dlaczego? Unijni przedstawiciele twierdzą, że chodzi o bezpieczeństwo, ale i kwestie prawne. Dane rejestrowane przez "czarne skrzynki" pozwolą bowiem lepiej ustalać przebieg i przyczyny zdarzeń drogowych.

Informacje z rejestratorów mogą okazać się przydatne np. przy rozstrzyganiu winy, jeśli wystąpią o nie odpowiednie służby. Będą też stanowić cenne źródło informacji dla instytucji zajmujących się bezpieczeństwem drogowym. Kierowcy, którzy obawiają się o prywatność, mogą jednak spać spokojnie - globalne dane będą anonimizowane i niedostępne dla osób postronnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zadaniem modułu EDR nie jest bowiem udostępnianie informacji o zachowaniach kierowców, lecz ich rejestrowanie. Do pozyskania danych niezbędny jest fizyczny odczyt pamięci przy użyciu specjalistycznych narzędzi.

Sam moduł to nic innego jak elektroniczna płytka montowana najczęściej w kierownicy. Jej zadaniem jest ciągły zapis grupy parametrów z ostatnich 5 sekund przed zdarzeniem. Dane nadpisywane są ciągle, a ich ostateczna rejestracja następuje dopiero wtedy, gdy system odczyta zmianę prędkości o co najmniej 8 km/h w czasie 150 milisekund. Mówiąc prościej - gdy dojdzie do kolizji lub wypadku.

Listę parametrów rejestrowanych przez moduł EDR znajdziecie poniżej:

  • prędkość pojazdu w zakresie od 0 do 250 km/h w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • stopień otwarcia przepustnicy (wciśnięcia pedału przyspieszenia) w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • użycie hamulca w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • ruchy kierownicą w ciągu 5 sekund przed zderzeniem,
  • zmiany prędkości wzdłużnej i poprzecznej w czasie kolizji,
  • stan pasów bezpieczeństwa (zapięte/niezapięte) w ciągu 1 sekundy przed zderzeniem,
  • prędkość obrotową silnika,
  • włączenie się układu ABS,
  • kąt przechyłu pojazdu,
  • działanie systemu stabilizacji toru jazdy,
  • aktywacja poduszek powietrznych,
  • stan położenia przednich foteli (jeśli przyjął on pozycję najbardziej do przodu i wpłynęło to na decyzję komputera o aktywacji poduszki powietrznej),
  • stan kontrolki systemu pomiaru ciśnienia powietrza w oponach (TPMS) w ciągu sekundy przed zderzeniem,
  • działanie tempomatu na 5 sekund przed zderzeniem,
  • stan aktywnych systemów wspomagania kierowcy (np. system utrzymywania pojazdu w pasie ruchu).

Jak widać, zakres zapisywanych informacji jest bardzo szeroki. Niektóre z nich, jak np. prędkość pojazdu, mogą okazać się obciążające dla kierowcy, który doprowadzi do wypadku w wyniku złamania przepisów ruchu drogowego. Nie da się więc ukryć, że moduł EDR, poza funkcją czysto informacyjną, będzie dla niektórych również formą prewencji. Świadomość, że w razie wypadku nie ukryje się swojej winy, ma też zachęcać do przestrzegania przepisów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)